Każdy człowiek ma jakąś listę wkurzających go rzeczy. Czasami nie koniecznie spisaną, ale tkwiącą w naszej świadomości. Bywa, iż są to drobne, denerwujące zachowania innych, ale zdarza się nam nieraz też ostry wkurw. A oto moja lista.
Wojna w Syrii często ostatnio zaprząta mój umysł. Szczególnie wczoraj, gdy pojawiła się informacja o zajęciu przez siły rządowe oblężonego od 4 lat Aleppo. Są doniesienia o egzekucjach i ciągłych bombardowaniach. Strasznie mnie to zasmuciło i zachęciło do myślenia, dlaczego to ciągle trwa?
Zanim pojawiły się u mnie pierwsze objawy choroby, moje dzieciństwo nie różniło się niczym od rówieśników. Dzięki temu zdążyłem przeżyć bardzo wiele przygód i zasmakować całkowitej beztroski, dzisiaj przyszedł czas na opowieść o jednej z nich…
Minęło już w sumie dwa miesiące od kiedy prowadzę ten blog, czas więc podsumować moje postępy w jego rozwoju. Zdradzę też swój aktualny cel, do którego zamierzam w najbliższym czasie intensywnie dążyć.
Zdecydowana większość z Was pewnie bardzo lubi weekendy. Ciężko się dziwić, wolne dni od szkoły i pracy, imprezy, spotkania ze znajomymi, po prostu same atrakcje. Ja jednak nie znoszę tych dni i czas żeby m wyjaśnił dlaczego.
Obecnie moją największą pasją są gry komputerowe, ale nie zawsze tak było. W dzieciństwie, zanim zainteresowałem się komputerami i elektroniczną rozrywką, rzeczą, z którą spędzałem najwięcej czasu były klocki Lego.
Jesień, szczerze mówiąc nie mam nic to tej pory roku, ale wkurza mnie to jak szybko robi się ciemno i przez to można popaść w stan niemal depresyjny. Ale niewątpliwie plusem tego okresu jest to, iż sprzyja on przemyśleniom na różne tematy. W ogóle jestem osobą, która lubi sobie podumać, a najczęściej mam tak kiedy …
Tydzień temu pisałem o mojej podróży na Węgry, więc dzisiaj, jak obiecałem, opowiem wam o wycieczce szkolnej do Berlina i kompleksu Tropical Islands. Miłej lektury.
W ciągu mojego życia byłem na wielu wycieczkach szkolnych i różnych innych wyjazdach. Jednak to szczególnie dwie podróże zapadły mi w pamięć, na Węgry i do Berlina, za tydzień Niemcy, ale najpierw Węgry.
Odkąd sięgam pamięcią, zawsze bardzo lubiłem zwierzęta, z tego też powodu nie wyobrażałem sobie nie mieć jakiegoś zwierzaka. Jednak, gdy w dzieciństwie mieszkaliśmy z rodziną w bloku, przygarnianie zwierząt raczej nie wchodziło w grę (z jednym wyjątkiem, ale o tym za chwilę), więc dopiero po wybudowaniu naszego jednorodzinnego domu mogło się to zmienić…