Kilka dni temu poczułem niepokojącą suchość w gardle. Nie był to ból, ale i tak napędziło mi to niezłego stracha. Profilaktycznie Febrisan, coś na gardło i udało się, powstrzymałem infekcję. Znów jednak, uświadomiłem sobie kruchość i ulotność ludzkiego zdrowia. Co od razu przypomniało mi o mojej ostatniej przygodzie z przeziębieniem.
Jak wiecie, choruję na zanik mięśni. Jedyną terapią, jaką da się stosować przy tej przypadłości jest systematyczna rehabilitacja, by spowolnić jej rozwój. A dzisiaj dowiecie się jak to wygląda w moim przypadku.
Jestem niepełnosprawny już od 15 lat i czasami miewam spore problemy z motywacją. Jednak, gdy już ją zdobywam to nie ma nic, co by mogło mnie powstrzymać w drodze do celu, no może po za moim lenistwem. Czas więc podzielić się moimi sposobami radzenia sobie z jej brakiem.
Zawsze lubiłem chodzić do szkoły, wiadomo zdarzały się dni kiedy nie miałem ochoty wstawać o 8 rano albo przy złej pogodzie. Jednak nie zawsze z powodu czystego lenistwa, a raczej trudności w dostaniu się do niej. To będą moje wspomnienia z gimnazjum i liceum z lat 2005-2011.
Mamy już 2016 rok, ale mimo to wciąż krąży w społeczeństwie wiele stereotypów i mitów na temat niepełnosprawności. Niekoniecznie wynika to z samej złej woli, ale raczej z powodu zbyt małej wiedzy lub po prostu ludzie traktują to jako temat tabu. Postanowiłem więc, że spróbuję rozwiać kilka popularnych mitów na temat osób takich jak my.
Z powodu pogłębiania się mojej niepełnosprawności, od 5 klasy podstawówki zacząłem uczęszczać do klasy integracyjnej. Był to na prawdę dobry pomysł i dlatego, pomyślałem, że opowiem wam trochę na ten temat.
Witam, nazywam się Jakub Wylegała, mam obecnie 24 lata i jestem osobą niepełnosprawną. Z racji tego, iż jest to mój pierwszy wpis, pomyślałem, że najpierw zajmę się opowiedzeniem, co jest właściwie przyczyną mojej niepełnosprawności. Przyczyny Schorzenie, z którym przyszło mi się mierzyć to dość rzadka choroba genetyczna. Jest to dystrofia mięśniowa, znana też jako zanik mięśni, typu Duchenna-Beckera. …